Ostatnie międzynarodowe zawody FIS w Harrachovie miały miejsce w marcu 2016 roku na średniej skoczni. Skocznia duża HS142 nie jest używana od grudnia 2011 roku. W 2014 roku, na stojącym obok niej mamucie odbyły się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Później obiekty zaczęły niszczeć i popadać w ruinę. „Wyczyściliśmy skocznię i teraz nie wygląda już jak ruina. Przy regularnej konserwacji mógałby być nadal używana” - stwierdził Háček, przewodniczący sekcji skoków w Czeskim Związku Narciarskim. Jednak skocznia nie nadaje się już na zawody międzynarodowe. Dlatego związek we współpracy z władzami miasta planuje zrekonstruować skocznię HS142.
Cel na 2025 rok
Skocznia o parametrach K-125 i HS142 zostanie powiększona do HS162, co ma uczynić ją pierwszą w kategorii tzw. „Giant Hills”. Jak ujawnił Vít Háček, wniosek o pozwolenie na budowę złożono już w maju, a samo pozwolenie powinno zostać wydane latem. Prace powinny zakończyć się jesienią 2025 roku, a w sezonie 2025/2026 planowane są już międzynarodowe zawody. Organizatorzy chcieliby, aby w jednym sezonie odbyły się zarówno Puchar Kontynentalny, jak i Puchar Świata.
Finansowanie projektu
Finansowanie budowy jest zapewnione przez Kraj Liberecki, miasto Harrachov oraz Związek Narciarski. Trwają równiż negocjacje z prywatnymi podmiotami. Jak dodaje Háček, odbudowa większego obiektu nie posłuży tylko szkoleniu skoczków, ale ma na celu ponowne przyciągnięcie najważniejszych wydarzeń do Harrachova, co powinno znacznie pomóc czeskim skokom.
Mamut i Liberec
Skocznia mamucia nie jest obecnie priorytetem. Háček zaznacza jednak, że w ciągu najbliższych 10 lat chcą go zmodernizować aby znów gościł najlepszych lotników świata. W Libercu sytuacja jest stabilna, ale miasto ani operator (Tatra Mountain Resort) nie są zainteresowani wspieraniem i finansowaniem skoczni.
Mimo trudności i opóźnień, obecna sytuacja w Harrachovie daje nadzieję czeskim fanom skoków narciarskich na lepszą przyszłość.



Źródło: skoky.net