PŚ w Lillehammer: Kobayashi i Prevc najlepsi, Stoch w top 12

fot. Karolina Lipińska
Ryoyu Kobayashi został triumfatorem niedzielnych zawodów Pucharu Świata na skoczni HS-140 w Lillehammer. Japończyk dzięki znakomitemu finałowemu skokowi nie tylko odebrał prowadzenie Domenowi Prevcowi, ale również objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Na podium obok niego znaleźli się właśnie Słoweniec oraz autor życiowego wyniku – Felix Hoffmann. Najlepszym
z Polaków ponownie był Kamil Stoch, który ukończył rywalizację na dwunastej pozycji.

Mocne otwarcie Prevca. Polacy ze zróżnicowanymi wynikami

Pierwsza seria rozpoczęła się o godzinie 16:00. Zawodnicy ruszali początkowo z 9. belki startowej, jednak po skoku Stephana Embachera rozbieg obniżono o jeden poziom. Warunki były stabilne, dzięki czemu rywalizacja przebiegała płynnie.

Najlepszą próbę oddał Domen Prevc, lądując na 140. metrze. Dało mu to prowadzenie i 147,9 punktu. Za Słoweńcem plasował się Ryoyu Kobayashi, który przy mocniejszym wietrze pod narty uzyskał 138 metrów. Trzeci był Philipp Raimund, skaczący na wniosek trenera z 7. belki – 134,5 metra wystarczyło do miejsca w czołówce.

Wśród Polaków najlepszy okazał się Kamil Stoch. 138,5 metra w świetnym stylu dało mu ósme miejsce na półmetku. Kacper Tomasiak zajął 19. pozycję (130,5 m), a Dawid Kubacki, po skoku na 128 metrów, ledwo zmieścił się w trzydziestce – na 26. miejscu.

Do drugiej serii nie awansowali:

Piotr Żyła – 35. (124,5 m),

Paweł Wąsek – 36. (125,5 m),

Aleksander Zniszczoł – 50. (114,5 m).

Finał: atak Kobayashiego i błąd Prevca decydują o losach zwycięstwa

W drugiej serii wszyscy skakali ponownie z 9. belki. Kluczowy dla wyników okazał się finałowy lot Kobayashiego – Japończyk, mimo zaledwie minimalnego wiatru pod narty, poszybował na 139,5 metra, co dało mu ostatecznie 290,5 punktu.

Domen Prevc również poleciał daleko – 139 metrów przy korzystniejszym wietrze – jednak decydujący okazał się błąd przy lądowaniu. Strata w notach za styl zabrała mu szansę na wygraną, a ostateczna nota 287,3 pkt wystarczyła „tylko” na drugie miejsce.

Największą sensacją dnia został Felix Hoffmann. Niemiec najpierw był czwarty po pierwszej serii,
a w finale skokiem na 138 metrów zapewnił sobie pierwsze podium w karierze.

Austriacy poza podium, Stoch traci po słabym skoku w finale

Walka o miejsca tuż za podium była bardzo wyrównana. Raimund, Kraft, Lanisek i Tschofenig skakali stabilnie, ale żadnemu z nich nie udało się wskoczyć do najlepszej trójki.

Kamil Stoch, który po pierwszej serii był na świetnym 8. miejscu, w finale nie zdołał powtórzyć dobrej próby. 123,5 metra w gorszych warunkach dało mu ostatecznie 12. lokatę – wciąż lepiej niż dzień wcześniej, ale z pewnością z niedosytem.

Pozostali Polacy:

Dawid Kubacki – 20. (129 m),

Kacper Tomasiak – 22. (123,5 m).

Klasyfikacje: Kobayashi nowym liderem PŚ, Stoch w top 12

Po konkursie w Lillehammer na czele klasyfikacji generalnej znalazł się Ryoyu Kobayashi (145 pkt), który wyprzedził Daniela Tschofeniga oraz Domena Prevca. Kamil Stoch awansował na 12. miejsce
z dorobkiem 42 punktów. Tomasiak również pozostaje w szerokiej czołówce jako 18. zawodnik cyklu.

W Pucharze Narodów prowadzą Austriacy, a Polska plasuje się na piątej pozycji.

Kolejne zawody już w Falun

Skoczkowie nie mają dużo czasu na odpoczynek. Już we wtorek i środę odbędą się konkursy Pucharu Świata w szwedzkim Falun – najpierw na normalnej, a później na dużej skoczni. Będzie to jednocześnie próba przed przyszłymi mistrzostwami świata w 2027 roku.

PHOTOBUCKETPHOTOBUCKET
Źródło: inf. własna
Karolina Lipińska