Josephine Pagnier i Annika Sieff kontuzjowane

fot. Joanna Malinowska
Choć do rozpoczęcia Letniego Grand Prix pozostało jeszcze kilka dni, nie wszystkie zawodniczki mogą podejść do sezonu w pełni spokojne. Dwie czołowe postacie kobiecych skoków narciarskich – Włoszka Annika Sieff oraz Francuzka Joséphine Pagnier – zmagają się z kontuzjami. 

Annika Sieff kontuzjowana po skoku inauguracyjnym

Jednym z najbardziej symbolicznych momentów tego lata miało być otwarcie zmodernizowanych skoczni olimpijskich w Predazzo – obiektów, które będą areną rywalizacji podczas igrzysk zimowych
w 2026 roku. Wydarzenie to zyskało wyjątkową rangę, a uświetnić je miała właśnie Annika Sieff, reprezentantka Włoch i jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodego pokolenia.

Podczas skoku otwierającego imprezę, Sieff straciła równowagę przy lądowaniu i niefortunnie upadła na zeskoku. Chociaż upadek nie wyglądał dramatycznie, skutki okazały się poważne – u zawodniczki zdiagnozowano złamanie czwartej kości śródręcza w prawej dłoni. Niestety, podczas lądowania straciła równowagę i upadła, co zakończyło się złamaniem czwartej kości śródręcza w prawej dłoni.

Diagnoza nie pozostawiła złudzeń – konieczna była operacja, która została przeprowadzona szybko
i bez komplikacji. Obecnie Sieff przechodzi rekonwalescencję, która potrwa około miesiąca. Choć przez kilka tygodni nie zobaczymy jej na skoczni, zawodniczka nie zamierza rezygnować z aktywności. W najbliższych dniach planuje wrócić do lekkich treningów fizycznych, które mają ułatwić jej powrót do formy.

Trenerzy kadry oraz sztab medyczny podkreślają, że Annika nie traci motywacji – mimo ograniczeń wynikających z kontuzji, już wkrótce planuje wznowić treningi ogólnorozwojowe, by jak najlepiej przygotować się do powrotu. Rehabilitacja przebiega zgodnie z planem, a celem zawodniczki jest powrót na skocznię jeszcze tego lata, o ile pozwoli na to stan zdrowia.

Upadek w Planicy. Joséphine Pagnier dochodzi do siebie po urazie kolana

Problemy zdrowotne nie ominęły również reprezentacji Francji. Joséphine Pagnier – niekwestionowana liderka żeńskiej kadry i jedna z głównych kandydatek do podium w Courchevel – podczas zgrupowania w Planicy zaliczyła groźnie wyglądający upadek po jednym z treningowych skoków. Początkowo obawy dotyczyły poważnej kontuzji kolana, co mogło przekreślić jej start w inauguracyjnych zawodach Grand Prix.

Pierwsze badania, w tym USG przeprowadzone we wtorek, wskazywały na lekkie skręcenie więzadła
w prawym kolanie. W celu wykluczenia poważniejszych urazów, takich jak uszkodzenie łąkotki, przeprowadzono również rezonans magnetyczny – na szczęście nie wykazał on żadnych większych zmian ani naderwań. Zdiagnozowano jedynie lekki obrzęk, który powinien ustąpić w najbliższych dniach.

Damien Maitre, trener francuskiej kadry kobiet, w rozmowie z Nordic Magazine podkreślił, że sytuacja nie jest poważna, a Pagnier już powoli wraca do zajęć. Lekarze zalecili chwilowy odpoczynek
i kontrolowany powrót do treningów, ale zawodniczka pozostaje w planie startowym na konkursy
w Courchevel zaplanowane na 9 i 10 sierpnia.

Przygotowania trwają

Pomimo tych niefortunnych zdarzeń, zarówno włoska, jak i francuska drużyna nie tracą zapału. We francuskim obozie po zgrupowaniu w Planicy panuje poczucie dobrze przepracowanego tygodnia. Skoczkowie i skoczkinie wrócili z nowym sprzętem, odświeżoną motywacją i doświadczeniem, które – choć okupione upadkiem jednej z liderek – może przynieść długoterminowe korzyści.

Włoski sztab szkoleniowy natomiast skupił się na reorganizacji planów treningowych, tak aby możliwie szybko przywrócić Anniki Sieff aktywność fizyczną bez ryzyka pogłębienia kontuzji. Jej nieobecność
w pierwszych startach sezonu jest niemal pewna, ale trenerzy zapewniają, że zespół poradzi sobie
z tymczasowym osłabieniem i że zawodniczka będzie gotowa do rywalizacji w drugiej połowie cyklu Grand Prix.

PHOTOBUCKET PHOTOBUCKET
Źródło: Nordicmag.info, Fondoitalia.it, fot. Joanna Malinowska/Sport w Obiektywie
Karolina Lipińska