LGP w Courchevel: Marius Lindvik najlepszy. Kubacki w czołowej dziesiątce

fot. Karolina Lipińska
Pierwszy indywidualny konkurs tegorocznego cyklu LGP rozegrano w malowniczym Courchevel, na dużej skoczni Tremplin du Praz (HS132). Pogoda sprzyjała rywalizacji — słońce i lekki wiatr w plecy tworzyły stabilne warunki, a zgromadzona publiczność mogła cieszyć się wysokim poziomem sportowych emocji. Bohaterem dnia został Marius Lindvik, który od początku do końca kontrolował przebieg zawodów, oddając w obu seriach równe, dalekie skoki na 126 metrów. Za jego plecami uplasowali się Philipp Raimund i Sakutaro Kobayashi, a najwyżej sklasyfikowany z Polaków — Dawid Kubacki — zakończył rywalizację na dziewiątej lokacie.

Pierwsza seria: Norweg obejmuje prowadzenie

Już pierwsza runda pokazała, kto będzie rozdawał karty w Courchevel. Marius Lindvik oddał skok na 126 metrów, który zapewnił mu prowadzenie z przewagą 5,2 punktu nad drugim Gregorem Deschwandenem (128 m) i 5,7 pkt nad Sakutaro Kobayashim (127 m). Tuż za podium znalazł się zwycięzca kwalifikacji, Austriak Niklas Bachlinger (131 m). Piąty był Philipp Raimund (121,5 m), a na szóstej pozycji niespodziewanie pojawił się reprezentant gospodarzy — Valentin Foubert (123 m).

Czołową dziesiątkę uzupełnili: legendarny Simon Ammann (128 m), Luca Roth (123 m), Lovro Kos (119 m) i Zak Mogel (122,5 m).

Polscy kibice mogli cieszyć się z awansu trzech naszych reprezentantów do serii finałowej.

  • Dawid Kubacki po skoku na 117,5 m był 14.,

  • Piotr Żyła z wynikiem 112,5 m plasował się na 19. miejscu,

  • Aleksander Zniszczoł (110 m) zamykał trzecią dziesiątkę na 23. pozycji.

Niestety, Kamil Stoch nie poradził sobie z warunkami. 101 metrów oznaczało dopiero 38. lokatę i brak awansu do finału.

Przypomnijmy, że do konkursu nie awansował Paweł Wąsek.

Seria rozpoczęła się z 18. belki startowej, a już na tym etapie doszło do pierwszych dyskwalifikacji. Žiga Jančar został wykluczony za zbyt duży rozmiar kroku w kombinezonie, a Yanick Wasser i Yukiya Sato — za przekroczenie dopuszczalnej szerokości stroju w talii odpowiednio o 5 i 1 cm.

Druga seria: Lindvik potwierdza dominację

W finale Norweg nie pozostawił rywalom złudzeń. Ponownie uzyskał 126 metrów, czym przypieczętował swoje zwycięstwo w inauguracyjnym konkursie Letniego Grand Prix 2025. Za jego plecami kapitalny atak przypuścił Philipp Raimund, który skoczył 128,5 m i awansował na drugą pozycję. Sakutaro Kobayashi (125 m) utrzymał trzecie miejsce i mógł cieszyć się z miejsca na podium.

Czwarty był Niklas Bachlinger (128,5 m), a piąty — Gregor Deschwanden (128 m), który w drugiej serii oddał jeden z najdłuższych skoków dnia. Szóste miejsce utrzymał Valentin Foubert (124,5 m), tuż przed Lovro Kosem (124,5 m). W czołowej dziesiątce znaleźli się także: Felix Hoffmann (127,5 m), Naoki Nakamura (123 m) oraz Dawid Kubacki (120 m).

Piotr Żyła po finałowej próbie na 119,5 m przesunął się na 17. pozycję, a Aleksander Zniszczoł zakończył rywalizację na 24. miejscu (110,5 m).

Finał rozegrano z 20. belki, a także w tej serii nie zabrakło problemów regulaminowych. Vitaliy Kalinichenko, Luca Roth i Zak Mogel zostali zdyskwalifikowani za nieprawidłowe wymiary kombinezonu w kroku.

Pełne wyniki

Klasyfikacje po pierwszym konkursie

Po inauguracyjnym konkursie liderem Letniego Grand Prix został oczywiście Marius Lindvik (100 pkt.), przed Philippem Raimundem (80 pkt.) i Sakutaro Kobayashim (60 pkt.). Dawid Kubacki z dorobkiem 29 punktów jest dziewiąty.

W Letnim Pucharze Narodów prowadzą Norwegowie (144 pkt.), wyprzedzając Niemców (112 pkt.) i Austriaków (105 pkt.). Polacy z 50 punktami plasują się na szóstej lokacie.

Co dalej?

Już w niedzielę skoczkowie ponownie pojawią się na skoczni w Courchevel, by zmierzyć się w drugim konkursie indywidualnym. Tym razem rywalizacja odbędzie się w nowym, testowym formacie grupowym. Kwalifikacje zaplanowano na godzinę 10:00, a pierwszy skok w zawodach oddany zostanie o 18:00.

PHOTOBUCKET PHOTOBUCKET
Źródło: inf. własna
Karolina Lipińśka